- Już jestem.- oznajmił wchodząc do samochodu i po chwili byliśmy już w drodze do mojego domu. Postanowiłam, ze nie będę przeszkadzać i wyłączyłam radio. Oparłam głowę o szybę i cierpliwie czekałam, aż dojedziemy. Pełno śpieszących się ludzi. Zastanawiałam się gdzie oni wszyscy się tak śpieszą. Życie jest przecież za krótkie, żeby przemierzać je w biegu. Na nic nie zwracać najmniejszej uwagi. Ja tam nigdzie się nie śpieszę. Akceptuję życie takie jakie jest i siebie również...
- Nad czym tak myślisz?- z rozmyśleń wyrwał mnie głos przyjaciela
- Co? Aaa, nad niczym...- skłamałam
- Taa, właśnie widzę jak nad niczym nie myślisz. Przede mną nic nie ukryjesz- uśmiechnął się promiennie
- Ugh... Gdzie oni wszyscy się tak śpieszą?- odpowiedziałam w końcu
- Hm...- zamyślił się- Pewnie maja jakiś cel!
- A no tak zapomniałam. Przecież wszystko co się z życiu dzieje ma jakiś cel...- powiedziałam sarkastycznie i oparłam głowę o szybę.
- Już jesteśmy.- oznajmił przyjaciel po niedługim czasie.
-Dziękuję Ci bardzo. Jesteś kochany- przytuliłam Wojtusia
- Wiem.- odparł dumnie
- Jakiś ty skromny- skomentowałam- Wejdziesz?
- Nie wiem..
- No weź nie marudź i chodź.- nakazałam
- Dobrze, już dobrze. Mamusiu- zaakcentował ostatnie słowo i jak kazałam wyszedł z samochodu. Po kilku minutach byliśmy już w domu.
- Chcesz coś do picia?- zapytałam kiedy byłam już w kuchni
- A no jak masz to cacao.
- No proszę. Jakie wymagania- zaśmiałam się.
- Ja nic nie wymagam, proszę tylko.
- Żartowałam przecież.
- Wiem!- powiedział, a ja akurat weszłam do salonu gdzie on już usadowił się na kanapie. Zajął prawie cała.! Bezczelność!
- A tobie to nie za wygodnie?
- Baaardzoo..- przeciągnął
- A ja?
- Jak dla mnie to możesz siedzieć na podłodze.
- Hahahhh, śmieszny jesteś. Tak, że aż wcale. -zaśmiałam się
- Tak, wiem. W końcu to ja!
- Dobra, koniec gadania. Rusz ten swój tłusty zadek i przesuń się.
- Tylko nie tłusty- powiedział, a ja wybuchłam śmiechem- Z czego się śmiejesz?
- Nie wiem, może...- nie dokończyłam, bo zadzwonił dzwonek.- Kogo tu niesie?- zapytałam sama siebie, idąc w stronę drzwi. Ale kogo przed nimi zobaczyłam.. Nigdy bym się go tutaj nie spodziewała. Zwłaszcza jego.!
- Hej! Mogę wejść?- zapytał ucieszony... Patrick. Tak własnie ten. Mój były.
- Nie- odpowiedziałam krotko.
- Musimy pogadać!- wepchnął się do środka.
- Nie mamy o czym. A teraz wyjdź.
- Chyba jednak mamy.
- Tam są drzwi.- wskazałam na drzwi
- Nie chciałem tego, rozumiesz?- zapytał podchodząc do mnie na niebezpieczną odległość
- Nie chciałeś!? Czy Ty siebie słyszysz!? Jakbyś nie chciał to byś tego nie zrobił. Nie zdradziłbyś mnie..- podniosłam głos
- Marcela! Wszystko ok.?- usłyszałam głos Wojtka.
- Poradzę sobie- odruchowo spojrzałam w jego stronę i odpowiedziałam
- Ale ja Ciecie kocham!- zbliżył swoją twarz ku mojej Patrick
- Nie! Wyjdź! Teraz, rozumiesz?- chciał mnie pocałować, ale odepchnęłam go
- Cholera!! Ty naprawdę tego nie rozumiesz!? Ja Ciebie kocham!- krzyczał
- Ty w ogóle wiesz co znaczą te słowa? Jeżeli się kogoś kocha to nie rani się tej osoby w taki sposób w jaki ty to zrobiłeś!- powiedziałam już normalnym głosem i spróbowałam wypchnąć go z domu. Jednak nie udało mi się. Patrick przycisnął nie do ściany i pocałował. Tylko, że dla mnie jego pocałunki już nic nie znaczą. Próbowałam go odepchnąć od siebie, ale nie udawało mi się. Przecież jest o wiele silniejszy de mnie. Na całe szczęście Wojtek zareagował. Odciągnął go ode mnie i wyrzucił za drzwi.
- Nie odpuszczę!- usłyszałam jeszcze i z bezsilności zsunęłam się po ścianie, tym samym siadają na podłodze. Głowę zatopiłam w rekach i zaczęłam szlochać. Naprawdę go kochałam, ale nie mogę mu wybaczyć. Nie potrafię... Nie mogłabym być z chłopakiem, który zdradził mnie z najlepsza przyjaciółką. Jeżeli w ogóle mogę ja tak nazwać. Życie jest strasznie trudne. Zwłaszcza moje życie. Najpierw ojciec zabił mamę, później Kuba wyjechał, babcia zmarła i jeszcze na koniec chłopak, którego naprawdę kochałam zdradził mnie z przyjaciółka. Ale jest jeszcze Wojtek. Tylko on jest przy mnie, kiedy to wszystko się dzieje.
- Nie płacz już. On nie jest wart tych łez.- przytulił mnie Wojtek
- Dziękuję, ze jesteś...- wyszeptałam mu na ucho
- Z tobą zawsze. Do końca życia..- ucieszyło mnie to co powiedział. Dla mnie te słowa bardzo dożo znaczą.
- Jesteś wielki!- powiedziałam odrywając się od przyjaciela. Wstałam i poszłam do łazienki, przemyłam twarz woda i wróciłam do przyjaciela, który siedział na kanapie. Usiadłam obok niego.
- To co oglądamy?- zapytał przerywając cisze
- Nie wiem. Komedia?
- No ok.
- To ja pójdę zrobić popcorn.- i poszłam do kuchni. Po kilku minutach posiłek był już gotowy i wróciłam z nim do Wojtka. Po 2 godz. film skończył się, a Wojtek powoli zaczął zwijać się do swojego domu Pożegnałam się z przyjacielem całusem w policzek. Z racji tego, że była godzina 22 postanowiłam, że wezmę kąpiel i pójdę spać. Tak też zrobiłam. Szybko umyłam się, przebrałam w piżamę i poszłam jeszcze do kuchni. Zażyłam leki i poszłam do swojej sypialni. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do krainy Morfeusza.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej wam! Rozdział przejmujecie Wy.
Przepraszam, że dopiero dzisiaj.
Miałam dodać wczoraj, ale dopadły mnie lekkie problemy z internetem.
Ale to taki mały szczegół.
Tutaj macie mojego ask'a jakbyście chcieli zapytać o coś.
Dzisiaj chłopaki grają z FC Numberg. Niestety ja nie mogę obejrzeć meczu, ale wierzę, że wygrają.
Aaa i jeszcze takie tam zdjęcie.
Rozdział jak zawsze świetny. ;D Czekam na nn <33
OdpowiedzUsuńJa meczu też nie oglądam bo spotykam się z moją BFF. ;D
Pozdrawiam Marika :*
Zapraszam do mnie: http://mow-szeptem-jesli-mowisz-o-miloscii.blogspot.com/
Cudny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńJaki palant z tego Patricka ;o Jak on mógł do niej jeszcze przyjść po tym co zrobił ;o
Dobrze że Marcelina ma Wojtka ;*
Zapraszam do siebie <3
http://twoj-usmiech-nadzieja-na-lepsze-jutro.blogspot.com/
http://zakochanewdortmundzie.blogspot.com/
Rozdział jest MEEEEGA!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Marcelina ma Wojtka..:) A o Patricku nie będę się wypowiadać.. !
Czekam z niecierpliwością na następny !! ;**
W wolnej chwili zapraszam do mnie http://zmienmy-przyszlosc-na-lepsza.blogspot.com/ dopiero zaczynam i liczę na szczerą opinię ;**
Pozdrawiam.♥
świetne *,*
OdpowiedzUsuń